Naj­now­szą pieśń naj­więcej ludzie sławią.

piątek, 25 grudnia 2020

Takie myśli ci przychodzą do głowy, gdy o żonie marzysz, a ona już musi iść spać, każe ci się odwracać na drugą stronę, i przypomina żebyś zamówił sobie wizytę u dentysty:

O północy jeszcze mam nadzieję, że będę dmuchał.

 

Piszę dzisiaj o tym, w wielkim trudzie

bo jest zimno, pada śnieg, jak to grudzień

mam przeczucie, trzynastego w piątek, skucha

dziś wieczorem już na pewno nie porucham

nikt mej chcicy, ani głosu nie wysłucha

tylko wieje, sypie w oczy, zawierucha

mróz! zapały i agresję mą  ostudza

to rocznica kiedy wypijałem brudzia

już rozumiem, że to była  podpucha

poderwała mnie na tani taniec brzucha

W pajęczynę wpadłem, jak zielona mucha

Ale w głowie wizja, że będę jak buhaj

Nic z tego, kolego, dziś na nic twój przekaz

O niej już marzyli: adwokat i lekarz

A ty dłonie szorstkie  masz jak kostucha

Z brzucha zionie, zimna,  gorzka berbelucha

Karalucha sen, sen karalucha!

Szępczę cicho, chucham jej do ucha

Sprawdzam, czy nie wyzionęła ducha.

Śpi, śni,chrapie, znowu skucha.