Naj­now­szą pieśń naj­więcej ludzie sławią.

poniedziałek, 28 listopada 2016

piosenka która nigdy nie powstała

          miliony gadżetów, dupereli smartfonów, tabletów, smartwatchy, setki  kanałów telewizyjnych, seriali, debilnych programów, tysiące aplikacji, stron internetowych, gier, zdięć na portalach społecznościowych, wszystko tylko po to by ukraść nasz cenny czas, nasze bezcenne życie.
          błyska, mruga, ogłupia nasze mózgi, siedzimy, ślipimy w monitorki, idiociejemi, mieliśmy tworzyć, przełamywać, zmieniać, nieść kaganek oświaty, a pozostał nam tylko kaganiec, nie gryziemy, nie mamy sił nawet szczekać, wariujemy i nie robimy nic,
          zagubieni, zapatrzeni, tracimy kontakt z rzeczywistością, tracimy kontakt z bliskimi, tarcimy sens,  z pokolenia na pokolenie popełniamy wciąż te same błędy, tak jak w poniższym przykładzie

Karty.

Scena z dzieciństwa wyryta pod czołem
Mój ojciec skupiony w fotelu za stołem
Nie ruszył ręką już od kwadransa
Cisza! Bo tata rozkłada pasjansa
„=”
Siedzisz jak mumia kolejną sobotę
Wziął byś się wreszcie za jakąś robotę
Nie marudź matka mi o finansach
Cisza! Tata rozkłada pasjansa
„=”
Nie chcesz pracować, a dzieci głodne
Robuś na dupie przetarł ostatnie spodnie
Weź się za złom, to ostatnia szansa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa

 „=”
Matka coś krzyczy, że dzisiaj wtorek
Wyjdź, że i podłącz na lewo korek
Bo chcę obejrzeć w TV romansa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa
 „=”
Lecz nagle hałas, w drzwi ktoś łomocze
Komornik, krzyki, Bank wygrał proces
Mnie matka śle jako ordynansa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa

‘=’
Więc telewizor skończył w Lombardzie
Nudzić już chyba nie da się bardziej
Pójść tak do kina, na jakiegoś seansa?
Cisza! tata rozkłada pasjansa
 ‘=’
Radiowa jedynka też już nie zagra
Odbiornik tato wyniósł do szwagra
Lubiłem słuchać trąbki Davisa Milesa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa
 „=”
W zoo też nie bylim, choć bardzo chcemy
Więc odgrywamy przed tatką sceny
Siostra jest  goryl, ja gram szympansa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa
‘=’ 
Kolacji brakło, trudno, nie szkodzi
Lecz dzieci kochanych nie chcesz zagłodzić
Dajże piątaka na batonik Marsa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa
‘=’
Może do snu choć tato poczyta
Brzechwy: kłamczucha i skarżypyta
Albo Don Kichot i Sanczo Pansa
Cisza! Tata rozkłada pasjansa.
„=”
Dzisiaj sam siedzę w tablet wpatrzony
Nie gadam z dzieckiem, nie słucham żony
Ciągłe pretensje, urazy, anse.

Cisza! Tata myśli nad pasjansem.

środa, 9 listopada 2016

piosenka dla żony, autor przestraszony

Jak wam żona potrafi wytłumaczyć co jest dobre, a co złe, a wy po prostu przyznajecie  jej racje, to jest już z wami naprawdę słabo. Ze mną jest bardzo słabo. Powiedziała mi, że bez sensu, że po co piszę te bzdury, że powinienem pisać tak, a tak, ciekawiej. Wtedy ludzie chcieliby to czytać.
 I normalnie jej nie uwierzyłem. Budka Suflera mi podpowiedziała, żebym nigdy nie wierzył kobiecie. Ale przez to wszystko odechciało mi się pisać. Miałem  dość co tygodniowego słuchania, że nie robie wrażenia, że nie powalam, że narzekanie na kobiety się przejadło. Że  jest równouprawnienie. I lepiej na kobiety nie naskakiwać. Są inteligentniejsze, lepiej wykształcone, bardziej oczytane.
 A na kiego ja mam robić wrażenie na tych oświeconych kobietach. Po prostu lubię usiąść wieczorem, wypić wino i napisać tekst. Nie musi być dobry, nie musi być mądry, nie musi się podobać? Jak masz chęć to se wkręć! Mam taką ochotę i wkręcam sobie fazę.
A po co publikuję na otwartym Blogu. Bo taką mam chęć.
Barek

1
Jako dzieciak zazdrościłem
Tego mebla ojcu
Aksamitem wyściełany
 i z lustrem na końcu.
Zawsze flaszka albo dwie
Sąsiadów spraszali
Potem głośno śmiali się
A mnie spać kazali
…………………………………
2
Dziś pamiętam jak na studiach
Kryształowy dzbanek
Dbając o finezję picia
Kelerisem napełniałem
Mnie kultury brak niestety
Co kupię wypijam
Okazje to dla mnie bzdety
Tu się z żoną mijam
ref
Bo w mym domu zakaz jest
Zakaz alkoholu
Ojciec gdzieś tam zachlał się
nie trafił do domu
Więc pokutuj teraz ty
Pijackie pokolenia
Chociaż wóda leje się
Tak jak kręci ziemia

3
Nastawiała w barku wódę
Ale nie ma jej kto pić
Jak kieliszka zrobisz próbę
To ci baba nie da żyć
O taki mebel nie proście
Skoro zakaz korzystania
Otworzysz gdy przyjdą goście
Dosyć mam czekania
ref
Bo w tym domu zakaz jest
Zakaz alkoholu
Ojciec gdzieś tam zachlał się
nie trafił do domu
Więc pokutuj teraz ty
Pijackie pokolenia
Chociaż wóda leje się
Jak kręci się ziemia
4
Wszak  nikogo nie zaprasza
Świadomie czy z wredna
Skoro z nikim nie wypiła
Z kim się ma pojednać?
Ale barek ma powalać
Wokół światła LED
Gdy obejrzeć się go starasz
Toś zwyczajny zgred
ref
bo w tym domu zakaz jest
Zakaz alkoholu
Ojciec gdzieś tam zachlał się
nie trafił do domu
Więc pokutuj teraz ty
Pijackie pokolenia
Chociaż wóda leje się

Jak kręci się ziemia