Naj­now­szą pieśń naj­więcej ludzie sławią.

wtorek, 20 października 2015

muzyka plebsu

Znacie te opowieści, jak to producent wypatrzył gdzieś na zadupiu zdolną dziewuchę, zaraz podpisał z nią umowę na grube miliony i wypromował na super gwiazdę. Te historie a’la Rihana gdzieś ze szkoły w Gwadelupie, czy też innej czarnej dupie.  Też znam te historie o amerykańskim śnie. Tylko, że do cholery, oprócz Ameryki jest jeszcze prawie dwieście innych państw. Gdzie żyją wyjątkowo utalentowani ludzie. Lecz zamiast rozwijać swe zdolności muszą dźwigać na barkach bryły siarki, zwiększać urobek w chińskich hutach lub pasać wielbłądy na saharyjskiej pustyni.
Ile cudownych, orientalnych tancerek można spotkać na ulicach Bangladeszu, jakich zdolnych  malarzy wegetujących na brazylijskich przedmieściach, jakich uzdolnionych śpiewaków w ostępach amazońskiej puszczy, czy indyjskich slumsach. Wszyscy oni mają świadomość swojej wyjątkowości, ale co z tego skoro z powodu panującej biedy, mogą zapomnieć o rozwijaniu umiejętności. Muszą walczyć o przetrwanie kolejnego dnia, wiedząc że w te ciemne rejony, w których przyszło im żyć nigdy nie trafi żaden producent, czy mecenas sztuki.
Ale gdyby nawet tu dotarł, to nigdy nie zaryzykowałby podpisania umowy z tamtejszymi artystami. Oni dawno zrozumieli, że zachód jest zły. Brudny amerykański dolar tylko niszczy świat. Bezmyślne dążenie do bogactwa  wywołuje wojny, chaos i śmierć. Dlatego treści ich utworów przeważnie są przeciw kapitalizmowi, konsumpcjonizmowi, i pieniądzu jako takiemu. Zachodniego człowieka mieszają z błotem życząc mu by zdechł. Nie tego pragną słuchać amerykańskie małolaty.
Nie takich piosenek jak ta wyśpiewana czyściutkim barytonem przez ugandyjskiego żebraka. - Byście się tylko z zachwytu nie posrali. – Wołał do przechodniów na ulicach w stolicy Kampali. Wołał oczywiście w języku suahili. Ku uciesze miejscowych,  robił sobie jaja z nadzianych turystów, którzy nie rozumieli jago słów ni w ząb. Rozumieli jedynie, że mają do czynienia ze sztuką najwyższych lotów. Ja też to czułem, dlatego nagrałem jego wystąpienie, a następnie, co prawda może trochę nie udolnie, ale udało mi się przetłumaczyć jej tekst. Oto on:
Skok na kasę
Dzisiaj robiłeś kilometry
Paznokieć ci schodzi przez buta
Za firmę płaciłeś, dostałeś China
Ciesz się, że ze stopy, nie z fiuta

Dziś masz ochotę na rower
Polecą ci wszystko z karbonu
Obniżył byś wagę bardziej
Gdybyś się pozbył bebzonu
ref
Bo kiedy założysz, że wszystko
Jak drogo to musi być fajnie
Zrozum  to atak na portfel
Wyczyszczą Augiasza stajnie
2
Kupiłeś All Inclusive
Wakacje na rajskiej plaży
Pięcio-gwiazdkowy hotel
Lądujesz na farmie warzyw

Obdarty ze skóry jak lew
Teraz w brodę sę plujesz
Na tych pieprzonych złodziei
Przydałby się Herkules.
ref
Bo kiedy założysz, że wszystko
Jak drogo to musi być fajnie
Zrozum  to atak na portfel
Wyczyszczą Augiasza stajnie
3
Wyjdziesz wieczorem na miasto
W ubraniu od projektantów
Współczesne waleczne amazonki
Lubią nadzianych amantów

Lecz one tylko, na łupy liczą
Ograbić, oszukać, wydoić
Choć same w piersiach mają silikon
Facetu wycofać się nie przystoi
ref
Bo kiedy założysz, że wszystko
Jak drogo to musi być fajnie
Zrozum  to atak na portfel
Wyczyszczą Augiasza stajnie
4
Gdzieś tam na pewno istnieje
Sad w którym rosną jabłka złote
Lecz byś nazrywać ich mógł
Trzeba odwagi, a nie pewną kwotę
Bo za pieniądze nie kupisz
Strażnika co strzeże ogrodu
Trzy głowa bestia dupę wygryzie
Ze strachu narobisz smrodu

ref
Bo kiedy założysz, że wszystko
Jak drogo to musi być fajnie
Zrozum  to atak na portfel
Wyczyszczą Augiasza stajnie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz